Na zapach polskich Świąt czekam cały rok, ten charakterystyczny aromat makowca, piernika i pomarańczy mieszający się z zapachem świeżej choinki i kompotu z suszu stał się dla mnie wręcz hipnotyzujący. Nie wyobrażam sobie lepszego podwieczorku po sutej kolacji wigilijnej jak miseczka zimnego kompotu o wyrazistej barwie i smaku oraz kawałka wilgotnego makowca lub mocno czekoladowego piernika, o intensywnym zapachu przypraw korzennych i miodu, z zatopionym w środku chrupiącymi, bakaliami. Moja wersja piernika nie wymaga wcześniejszego przygotowania, można upiec go nawet dzień wcześniej, będzie wilgotny i miękki, a do tego wypełni Wasze domu cudownym, magicznym aromatem, wprowadzając Was w ten sposób w nadchodzącą niebawem magię Świąt Bożego Narodzenia.
Kulinarny blog o prawdziwym jedzeniu. Kuchnie Świata, Kuchnia fusion.