Na końcu długiego korytarza dostrzegam lekko migające światło świecy, podchodzę bliżej, stara, drewniana podłoga skrzypi pod moimi stopami. Staję na progu pomieszczenia, kuchni...? Pod oknem stoi duży drewniany stół, na którym aż kipi od jedzenia, prostego, bezpretensjonalnego, wiejskiego. Jeden ze starszych mężczyzn siedzący przy stole, wraz ze swoim uśmiechniętym kompanem, podchodząc do mnie podaje mi z uśmiechem metalowy kubek wypełniony brązowawą cieczą, biorę spory łyk i od razu na mojej twarzy pojawia się nieciekawy grymas, herbata z rumem to nie moje klimaty. Pośród złotych łupin cebuli, na stole leży sporej wielkości krążek, dojrzałego sera oraz okrągły, rumiany bochen chleba, z dzbanka wywieszaj się świeże zioła. Mężczyzna z siwym wąsem i czarnym berecie na głowie podaje mi mały nóż z nabitym nań kawałkiem sera, chętnie skorzystam chcąc usunąć z ust smak kosztowanego przed chwilą napoju. Zupa cebulowa stanowi kwintesencję Paryża. Swoją sławę klasycznego posiłku wzmacniającego zdobyła w czasach największego prosperity Les Halles, miejskiego targowiska gdzie była podawana nawet w nocy. Po dziś dzień cieszy się uznaniem we wszystkich zakątkach Francji
Składniki na 6 porcji
3 łyżki masła
1 łyżka oliwy z oliwek
1,25 kg żółtej cebuli
szczypta cukru
500 ml białego, wytrawnego wina
2 l bulionu wołowego
1 liść laurowy
sól, pieprz
6 kromek bagietki
3 szklanki startego sera Gruyere lub Comte
1. Cebule obieramy i kroimy w cienkie plasterki, w dużym garnku, topimy masło i oliwę, wrzucamy pokrojoną cebulę, dodajemy cukier i karmelizujemy cebulę na średnim ogniu ok 25-30 minut, mieszając od czasu do czasu, aż cebula zmięknie i lekko się skarmelizuje
2. Do cebuli wlewamy wino, zmniejszamy ogień i gotujemy 8-10 minut, do odparowania połowy płynu, dolewamy bulion, dorzucamy liść laurowy i gotujemy bez przykrycia ok 45 minut, aż zupa stanie się ciemna i nabierze wyraźnego smaku.
3. Jeżeli płyn paruje zbyt szybko, a zupa wydaje nam się zbyt ostra to dolewamy trochę wody i kontynuujemy gotowanie pod przykryciem
4. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni, kroimy bagietkę, umieszczamy je na blaszce do pieczenia i opiekamy ok 5 minut z każdej strony, aż staną się złote
5. Z zupy usuwamy liść laurowy, gorącą zupę wlewamy do żaroodpornych miseczek, w każdej miseczce ułożyć podpieczoną kromkę pieczywa i posypać obficie startym serem, zapiekać w nagrzanym piekarniku ok 10 minut, aż ser się stopi, a chleb lekko zrumieni na brzegach, podawać od razu
Składniki na 6 porcji
Czas przygotowania: 70 minut
3 łyżki masła
1 łyżka oliwy z oliwek
1,25 kg żółtej cebuli
szczypta cukru
500 ml białego, wytrawnego wina
2 l bulionu wołowego
1 liść laurowy
sól, pieprz
6 kromek bagietki
3 szklanki startego sera Gruyere lub Comte
Przygotowanie:
1. Cebule obieramy i kroimy w cienkie plasterki, w dużym garnku, topimy masło i oliwę, wrzucamy pokrojoną cebulę, dodajemy cukier i karmelizujemy cebulę na średnim ogniu ok 25-30 minut, mieszając od czasu do czasu, aż cebula zmięknie i lekko się skarmelizuje
2. Do cebuli wlewamy wino, zmniejszamy ogień i gotujemy 8-10 minut, do odparowania połowy płynu, dolewamy bulion, dorzucamy liść laurowy i gotujemy bez przykrycia ok 45 minut, aż zupa stanie się ciemna i nabierze wyraźnego smaku.
3. Jeżeli płyn paruje zbyt szybko, a zupa wydaje nam się zbyt ostra to dolewamy trochę wody i kontynuujemy gotowanie pod przykryciem
4. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni, kroimy bagietkę, umieszczamy je na blaszce do pieczenia i opiekamy ok 5 minut z każdej strony, aż staną się złote
5. Z zupy usuwamy liść laurowy, gorącą zupę wlewamy do żaroodpornych miseczek, w każdej miseczce ułożyć podpieczoną kromkę pieczywa i posypać obficie startym serem, zapiekać w nagrzanym piekarniku ok 10 minut, aż ser się stopi, a chleb lekko zrumieni na brzegach, podawać od razu
Prawdziwa, targowa zupa cebulowa - o intensywnym smaku i kolorze!



Komentarze