Późne letnie popołudnie, chylące się ku zachodowi słońce napełnia krajobraz pomarańczową barwą. Na podwórzu przy walącym się murze stoi wysłużony drewniany stół, na którym leżą zbiory z okolicznego sadu i pól - żółtawe gruszki, błyszczące jabłka, słodkie ziemniaki, obrane do połowy marchewki i kawałki jaskrawo pomarańczowej dyni. Przy wejściu do domu siedzi dwóch starszych panów, wydaje się ,że rozmawiają ze sobą. Jeden z nich odkrawa małym nożykiem kawałki gruszki i zjada ze smakiem, drugi zaś opiera, nakrytą słomianym kapeluszem, głowę o ścianę budynku, kiedy jego kompan strąca mu go na ziemię oboje wybuchają gromkim śmiechem...
Kulinarny blog o prawdziwym jedzeniu. Kuchnie Świata, Kuchnia fusion.