Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

Pieczone figi z jogurtem i żytnim chlebem

Robię to już od 11 lat, z chwilowymi przerwami, spowodowanymi oczywistymi niedyspozycjami - karmię mojego męża. Zaczęło się camembertem z piekarnika i trwa po dziś,  choć z szerszym menu i nieustannie powiększanym o Jego ulubione potrawy.  Ta prywata wdarła się tutaj nie bez kozery,  dziś obchodzimy kolejną cudowną rocznicę ślubu,  kolejny,  wspólnie spędzony rok, kolejne wzruszenia,  radości i smutki,  wszystko to dzielimy wspólnie, a jedzenie jest integralną częścią nas samych. Spędzamy ze sobą dużo czasu,  głównie w kuchni,  ja gotuje,  piekę, on opowiada, czasem zaczepia.  Dziś,  po tych kilku latach,  wiem dobrze co w kuchni ceni najbardziej,  co lubi,  a za czy nie przepada, choć nawet wtedy zjada. Moja kuchnia ewoluuje,  zmienia się,  bo i my się zmieniamy,  jedno jest stale miłość i wielka radość z gotowania dla Niego,  dla mojego "M".  Dziś moje myśli wędrują ku słonecznej Grecji, gadzi właśnie trwa sezon figowy, nasze ukochane owoce podaję Mu dziś z kremowym jog

Koktajl brzoskwiniowy z kurkumą na śniadanie

Wieczór spędzony pod kocem każe mi myśleć, że lato dobiega końca, że za chwilę ugotuję pierwszą w tym sezonie zupę z dyni, że już wkrótce będę zmuszona rozpalić ogień w kominku. O ileż to miłe dla ducha i ciała okoliczności, o tyle zdecydowanie czuję niedosyt ciepła. Tegoroczne wakacje są dla mnie po dwakroć surowe, wspomniawszy o niedostatku ciepła nie sposób nie wspomnieć o niedogodnościach spowodowanych złamaną ręką. Fakt ten mocno pokrzyżował mi plany i chęć przyrządzenia wielu sezonowych potraw spełzła na tych możliwych do przygotowania za pomocą blendera lub miksera.  Klawiatura komputera i spust migawki to tez nielada wyzwanie, stąd moje blogowanie ogranicza się raczej do śledzenia trendów kulinarnych i sporządzania notatek na przyszły sezon, a najgorsze jest to, że mogę się jedynie obejść smakiem na myśl o niebłagalnie uciekającym sezonie śliwkowym....dobrze, że choć jakieś brzoskwinie dorwałam ;) A koktajl za sprawą płatków owsianych z powodzeniem zastąpi śniadanie, kurkum