Przejdź do głównej zawartości

Chleb nadziewany papają cz.II




Dziś niebo spuściło swoją kotarę racząc nas odrobiną słońca, którego promyki smagały delikatnie moje policzki, nawet drzewa dziś jakoś wyjątkowo wysoko wyciągają swe konary chcąc ogrzać się w jego dawno nieobecnym cieple....a propos kotary...Dziś część druga spektaklu, w którym główną rolę odegra Bochen o opasłym brzuchu i rumianych policzkach, a towarzyszyć mu będzie Papajowy Chutney, znany już Wam z pierwszej części spektaklu, razem stworzą słodko-pikantny duet. O oprawę warzywną zadba doskonała grupa Zielono mi, w skład której wchodzi cudowna w smaku Rougette De Montpellier o zielonym sercu....zapraszam na spektakl!









Składniki:

Składniki:

Czas przygotowania: 2h (chutney)+30 min (ciasto)+1,5 h wyrastanie+40min (pieczenie)

Ciasto*:

3 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli
1,5 łyżeczki suszonych drożdży
1 szklanka mleka
60g masła
1/3 szklanki cukru

*ciasto z tego przepisu zobacz przepis jednak z połowy porcji, chyba że z jednej części wykonacie zawijańce a drugiej nadziewany chleb, tak jak zrobiłam to ja :) ciasto można przechować w lodówce w folii do 2 dni,

Nadzienie:

zobacz przepis

dodatkowo: 

1 szklanka orzechów włoskich 
kawałek sera pleśniowego ok 150g 


Do podania:

1 sałata głowiasta
3 młode marchewki
3 łodygi selera naciowego
kiełki słonecznika
4 pomarańczowe pomidorki "Orano" 
4 łyżki oliwy z oliwek
1,5 łyżki octu winnego
1 łyżka miodu
1/2 łyżeczki cynamonu
sól
4 łyżki cukru brązowego




Przygotowanie:

1. Ja wiem, że czas przygotowanie może Was lekko przerazić, jednak pozwólcie,że wyjaśnię ;). Chutney robicie sobie dzień wcześniej, a jego przygotowanie nie zajmuje wiele czasu, samo się gotuje 2h, ciasto proponuje wykorzystać tak jak zrobiłam to ja, czyli z jednej części tworzycie zawijańce na śniadanko, a drugą chowacie do lodówki i wykorzystujecie na obiad, pomijacie tym sposobem proces wyrastania porcji na chleb
2. Jeśli nie macie gotowego ciasta postępujecie jak należy:
3. W rondelku rozpuszczamy masło, odstawiamy z ognia i wlewamy mleko, czekamy chwile żeby mieszanina była lekko ciepła, dodajemy cukier i drożdże, mieszamy
4. W misce mieszamy mąką i sól, miksując robotem kuchennym, wolno dodajemy maślano-mleczną mieszaninę, miksujemy aż składniki się połączą (używamy do tego robota kuchennego wyposażonego w hak do wyrabiani ciasta, jeśli takiego nie macie, ciasto wyrabiamy na blacie)
5. Kiedy ciasto ma gładką konsystencję, wyrzucamy je na podsypany mąka blat i ugniatamy aż będzie sprężyste
6. Odkładamy ciasto do natłuszczonej miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 1h, ciasto powinno podwoić swoją objętość

7. Gotowy chutney odsączamy na sicie z powstałego soku, inaczej ciasto nie upiecze się, będzie zbyt mokre
8. Na podsypanej mąką stolnicy rozwałkowujemy ciasto na duży prostokąt ok 60/30 cm, rozsmarowujemy na nim dobrze odsączony chutney, posypujemy posiekanymi orzechami włoskimi i pokruszonym serem pleśniowym. Zawijamy ciasno w rulon, wzdłuż długiego boku,  następnie formujemy spiralę i przekładamy ostrożnie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, odstawiamy do wyrośnięcia na 20 min
9. Włączamy piekarnik na 180 stopni, wierzch ciasta smarujemy  roztrzepanym żółtkiem i pieczemy 40 min, 
10. Przygotowujemy warzywa: możecie użyć dowolnej salaty, ja wykorzystałam jednak Rougette - to małą czerwonolistna odmiana salaty z Francji o cudownym ubarwieniu/
Sałatę dobrze płuczemy i rozkładamy liście na półmisku, pomidorki kroimy w ósemki i rozkładamy na liściach. Sos do sałaty - Mieszamy ocet z odrobina soli, dodajemy oliwę, miód i cynamon - tak przygotowanym sosem polewamy sałatę
11. Marchewki myjemy i kroimy wzdłuż na 4 części, młodych marchewek nie obieramy, jedynie dobrze myjemy. Łodygi selera naciowego kroimy na pół, a następnie wzdłuż na 4 części, marchew i seler powinny mieć podobną grubość
12. Na patelnię wsypujemy cukier brązowy, czekamy aż się skameralizuje, nie mieszamy, jedynie delikatnie poruszamy patelnią, inaczej cukier nam się skawali, wrzucamy marchew z selerem, smażymy ok 6 minut, delikatnie podrzucając warzywa na patelni. Warzywa powinny być al dente, gotowe przekładamy do wysokiego naczynia i stawiamy pośrodku kobierca z sałaty.
13. Patyczkiem sprawdzamy chleb, po wyjęciu powinien być suchy, jeśli nie jest jeszcze upieczony, przykrywamy wierzch papierem do pieczenia i podpiekamy jeszcze ok 10 minut. Upieczony chleb dekorujemy kiełkami słonecznika

Smakuje na ciepło i na zimno, a dojadane po kryjomu w nocy jeszcze lepiej :)


Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ekspresowe bułki

Uszczęśliwianie rodziny jedzeniem z samego rana? Mając na to czas to wielka satysfakcja, ale nawet nie dysponując duża dawką leniwego poranka można zaskoczyć domowników chrupiącą bułką na śniadanie, wystarczy dobrze zorganizować się przed pójściem spać, a rano wymknąć się chwilę wcześniej z łóżka, by potem wskoczyć do niego jeszcze na ok 40 minut, później to już trzeba nastawić piekarnik, uruchomić ekspres do kawy i rozprawić się z poranną prasą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie poranki możemy zafundować sobie właściwie tylko w weekend, warto więc je celebrować i dobrze przygotować śniadanie. Jest jedno "ale", zabawa w domowe wypieki bardzo uzależnia, co więcej może się okazać, że Wasza rodzina nie będzie już chciała wziąć do ust innego pieczywa poza Waszym własnym wypiekiem, i tutaj mamy problem ;) Miłego wypiekania, bułeczki są pyszne. 

Bigos staropolski

"...W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną..." *   nie tylko u Mickiewicza bigos staropolski zasłużył sobie na pochwały. W literaturze wspominają go również Tadeusz Boy-Żeleński i Wincenty Pol. Mimo iż istnieje wiele sposobów przyrządzania tej potrawy to w zasadzie wszystkie opierają się na tych samych składnikach, różni je jedynie kolejność ich dodawania i dodatki. Co zatem dodajemy do bigosy, żeby jego smak był miażdżący? Jak przygotować bigos idealny? Jest kilka tajemnic, podpytajcie starszych w rodzinie. Ja znawczynią tej potrawy nie jestem, ale studiując kilkanaście przepisów, czytając kilka dobrych książek, wyprodukowałam pewnej nocy w swojej kuchni całkiem dobry bigos, z którego recepturą zamierzam się z Wami podzielić. Zasada pierwsza mówi, że z dobrego bigosu, po nałożeniu na talerz nie powinna wypływać woda, a jednocześnie bigosu staropolskiego nie przygotowuje się z zasmażką.    Potrawa po przyrządz...

Schab faszerowany białą kiełbasą

Macie takie oto doświadczenia: kupiliście właśnie wędlinę, schowaliście do lodówki, a już następnego dnia nie wiadomo skąd na talerzyku pojawiła się woda, a plasterki wędliny stały się śliskie....jeśli macie dość nudnych i jednakowych w smaku wędlin, o niewiadomym składzie i dziwnej konsystencji, to zachęcam Was do przygotowania wędlin w domowych warunkach. Macie wtedy pełną kontrole nad jakością mięsa oraz ilością dodanych przypraw, takie wędliny długo zachowują świeżość, a smak jest bardzo swojski. Poniższa propozycja doskonale odnajdzie się w towarzystwie jajek z sosem tatarskim na wielkanocnym stole.