Jako dziecko mieszkałam na wprost starego sadu, trawa sięgała na nim po kolana, aż po horyzont rozciągały się krzywe jabłonki, a do zabawy zapraszał ogromny orzech rosnący tuż na froncie sadu. Często zaglądałam tam w poszukiwaniu dziecięcej przygody i kwaśnych, zielonkawych papierówek. W sezonie w sadzie rozchodził się zapach tych już mocno dojrzałych, które opadając na trawiasty dywan obijały się i zaczynały gnić, co było nielada atrakcją dla wesołych pszczół. Największą aprobatą obdarzałam najtwardsze egzemplarze, które po wbiciu w nie zębów tryskały sokiem, a ich smak powodował silne uczucie ściągania po obu bokach żuchwy.
Składniki na ok 12 szt
Czas przygotowania: 35 min
Ciasto
2 jajka
2 łyżki cukru
4 łyżki maki pszennej
4 łyżki maślanki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki pasty waniliowej lub laska wanilii
klarowane masło do smażenia
Duszone jabłka
2 Jabłka grójeckie
sok z 1 cytryny
1/4 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki kardamonu
1 łyżka masła
Sos karmelowy
8 łyżek brązowego cukru
4 łyżki śmietany 30%
szczypta soli
1 łyżka masła
Przygotowanie:
1. Ciasto - żółtka oddzielamy do białek, żółtka ucieramy z cukrem na jasną, puszystą masę, dodajemy wanilię, z białek ubijamy na sztywno pianę, do masy żółtkowej dodajemy przesianą mąkę z proszkiem, mieszamy następnie całość delikatnie łączymy z pianą
2. Duszone jabłka - jabłka obieramy, wykrawamy gniazda nasienne, kroimy w kostkę, skrapiamy sokiem z cytryny, w rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy jabłka i przyprawy, smażymy na średnim ogniu aż jabłka lekko zmiękną ale zachowają kształt
3. Sos karmelowy - w rondelku rozpuszczamy cukier, pilnujemy żeby nie stał się ciemno brązowy bo będzie gorzki, poruszamy patelnią żeby cukier równomiernie się roztapiał, następnie dodajmy masło i śmietanę, mieszamy energicznie aż całość uzyska jednolitą konsystencję, dodajemy szczyptę soli
4. Placuszki smażymy na klarowanym maśle, na wolnym ogniu, przed podaniem polewamy sosem karmelowym i podajemy z jabłkami
Jabłkowo-karmelowa, słodko-kwaśna rozkosz!


Komentarze