Zatrzymujemy samochód przy maleńkiej greckiej cukierni, uliczka jest bardzo wąska, wiec nie mamy dużo czasu, gdyż samochód tarasuje ją w 3/4 wątpliwej do przejechania szerokości. Wskakujemy do środka, szybko omiatamy szklane gabloty z greckimi przysmakami. Ponieważ noc okazała się dla nas bardzo długa to organizm domaga się sporej dawki kofeiny. Wzrokiem poszukuję obsługi, gdy nagle zza sznurkowej kotary wyłania się nieporadnie, młody, sympatyczny mężczyzna ze sporą nadwagą. Składamy zamówienie na gorącą kawę, ale szybko orientujemy się, że sympatyczny pan nie rozumie tak zwanego międzynarodowego języka, przechodzimy więc na bardziej zwizualizowaną formę komunikacji, uśmiechy, uśmiechy i jeszcze raz uśmiechy, ale to niestety krępuje sprzedawcę jeszcze bardziej. Prosimy jeszcze tylko o zapakowanie do papierowej torebki dwóch pączków i dwóch kawałków spanakopity na zimno, zabieramy kubki kawy i.....ku naszemu zdziwieniu zamiast ulubionej gorącej kawy na początek dnia dostajemy zimną frappe! Spoglądam na stojącego za ladą, zadowolonego z siebie sprzedawcę, a jego szczery uśmiech wytrąca mi z ust chęć skomentowania jego pomyłki, odwzajemniam pożegnalne Adio i kieruję się do samochodu.
14 arkuszy ciasta filo*
100 g roztopionego masła
500 g świeżego szpinaku
2 duże cebule
250 g sera feta (ważne żeby była to oryginalna grecka feta)
2 jaja
200 ml śmietany 36%
50 g orzeszków pinii
2 łyżki oliwy z oliwek
gałka muszkatołowa
sól, pieprz
*jeśli używamy mrożonego ciasta filo, rozmrażamy je dzień wcześniej w lodówce, nie oddzielajcie zamrożonych arkuszy, pokruszą się
1. Farsz - można przygotować wcześniej i przechowywać w lodówce do czasu użycia, na dużej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek, cebule obieramy i siekamy w kosteczkę, wrzucamy na rozgrzaną oliwę i smażymy na średnim ogniu aż będzie miękka, nie zrumieniona, odkładamy do miski
2. W dużym rondlu, bez tłuszczu, smażymy porcjami szpinak, do czasu aż zwiędnie, przekładamy do durszlaka i mocno dociskamy, żeby pozbyć się jak najwięcej wody, siekamy
3. Orzeszki podprażamy na suchej patelni
4. Do miski z cebulą dodajemy posiekany szpinak, podprażone orzeszki, pokruszoną fetę, śmietanę, doprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową, nie za dużo soli gdyż feta jest słona, dodajemy roztrzepane jajka, mieszamy i wstawiamy do lodówki do czasu użycia
5. Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni, dno żaroodpornego naczynia smarujemy roztopionym masłem, na dno układamy 10 arkuszy, każdy smarujemy obficie masłem, pozwalamy aby ciasto wystawało na zewnątrz, na ciasto wykładamy farsz, zawijamy zwisające brzegi ciasta, smarujemy masłem, na wierzchu układamy pozostałe arkusze, ciasto fałdujemy aby nadać mu naturalny wygląd, znów smarujemy obficie masłem
6. Wstawiamy spanakopitę do piekarnika i pieczemy 50-60 minut, aż wierzch ciasta się zrumieni, a środek stężeje, aby to sprawdzić wbijamy patyczek, farsz nie może być chybotliwy, jeśli wierzch zbytnio nam się rumieni możemy przykryć całość kawałkiem foli aluminiowej lub papieru do pieczenia
7. Zanim pokroimy spanakopitę należy ją odstawić na ok 15 minut, podajemy na ciepło lub na zimnom jako danie główne lub dodatek do pieczonego mięsa
Składniki na 4-6 osób
Czas przygotowania: 20 min + 60 min pieczenie
14 arkuszy ciasta filo*
100 g roztopionego masła
500 g świeżego szpinaku
2 duże cebule
250 g sera feta (ważne żeby była to oryginalna grecka feta)
2 jaja
200 ml śmietany 36%
50 g orzeszków pinii
2 łyżki oliwy z oliwek
gałka muszkatołowa
sól, pieprz
*jeśli używamy mrożonego ciasta filo, rozmrażamy je dzień wcześniej w lodówce, nie oddzielajcie zamrożonych arkuszy, pokruszą się
Przygotowanie:
1. Farsz - można przygotować wcześniej i przechowywać w lodówce do czasu użycia, na dużej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek, cebule obieramy i siekamy w kosteczkę, wrzucamy na rozgrzaną oliwę i smażymy na średnim ogniu aż będzie miękka, nie zrumieniona, odkładamy do miski
2. W dużym rondlu, bez tłuszczu, smażymy porcjami szpinak, do czasu aż zwiędnie, przekładamy do durszlaka i mocno dociskamy, żeby pozbyć się jak najwięcej wody, siekamy
3. Orzeszki podprażamy na suchej patelni
4. Do miski z cebulą dodajemy posiekany szpinak, podprażone orzeszki, pokruszoną fetę, śmietanę, doprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową, nie za dużo soli gdyż feta jest słona, dodajemy roztrzepane jajka, mieszamy i wstawiamy do lodówki do czasu użycia
5. Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni, dno żaroodpornego naczynia smarujemy roztopionym masłem, na dno układamy 10 arkuszy, każdy smarujemy obficie masłem, pozwalamy aby ciasto wystawało na zewnątrz, na ciasto wykładamy farsz, zawijamy zwisające brzegi ciasta, smarujemy masłem, na wierzchu układamy pozostałe arkusze, ciasto fałdujemy aby nadać mu naturalny wygląd, znów smarujemy obficie masłem
6. Wstawiamy spanakopitę do piekarnika i pieczemy 50-60 minut, aż wierzch ciasta się zrumieni, a środek stężeje, aby to sprawdzić wbijamy patyczek, farsz nie może być chybotliwy, jeśli wierzch zbytnio nam się rumieni możemy przykryć całość kawałkiem foli aluminiowej lub papieru do pieczenia
7. Zanim pokroimy spanakopitę należy ją odstawić na ok 15 minut, podajemy na ciepło lub na zimnom jako danie główne lub dodatek do pieczonego mięsa
Komentarze
Pozdrawiam
JM
Oryginalną fetę i ciasto filo w Tarnowskie Górach można dostać w "Delikatesach u Mariusza" na ulicy Kościuszki 11, jeśli nie mają na miejscu to sprowadzą w ciągu 2 dni.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
JM