Przejdź do głównej zawartości

Orzechowe ciasto z morelami i lawendą

Przepis zrealizowany w ramach "wyzwania gotowania" z okazji III Targów książki kulinarnej. Ciasto przygotowane naprędce mając więc niewiele czasu sięgnęłam bez wchłania po "Plenty More", czując, że i tym razem mnie nie zawiedzie. Zachęcam was do przygotowania tego ciasta, nie tylko dlatego, że sezon na morele trwa, ale również dlatego, że połączenie moreli, lawendy i orzechów to jedno z ciekawszych połączeń, ciasto jest bardzo wilgotne, a morele dodatkowo przyjemnie odświeżają i przełamują intensywny smak orzechów i migdałów. Jeśliś nie macie jeszcze pomysłu na weekendowe ciasto to właśnie dokonaliście najlepszego wyboru ;) 




Składniki na foremkę o śr 21 cm
Czas przygotowania: 90 min



185 g masła w temperaturze pokojowej
2 łyżeczki oleju z orzechów włoskich
220 g cukru
120 g mielonych migdałów
4 jaja
120 g orzechów włoskich
90 g maki pszennej
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
skórka starta z 1/2 cytryny
1 i 1/2 łyżeczki suszonej lub świeżej lawendy
600 g świeżych moreli
szczypta soli














Lukier

50 g cukru pudru
sok z 1/2 cytryny





Przygotowanie:


1. Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni
2. Morele pozbywamy pestek, orzech włoskie mielimy
3. Masło, olej, cukier i mielone migdały ubijamy mikserem na puszystą masę
4. Do masy dodajemy stopniowo po jednym jajku, wciąż miksujemy
5. Dodajemy zmielone orzechy włoskie, mąkę, ekstrakt, skórkę z cytryny, 1 łyżeczkę lawendy i sól, mieszamy
6. Formę do ciasta o śr ok 21 cm smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy masę, na wierzchu układamy połówki moreli, dość ciasno 
7. Pieczemy ok 80 minut, jeśli ciasto zbyt mocno się rumieni przykrywamy papierem do pieczenia 
8. Przygotowujemy lukier, polewamy nim wciąż ciepłe ciasto, posypujemy pozostałą lawendą













Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl

Komentarze

kornik pisze…
Wygląda świetnie, a ja tak bardzo lubię morele, że chyba trzeba będzie upiec:)
Pozdrawiam!
www.kornikwkuchni.blogspot.com

Popularne posty z tego bloga

Ekspresowe bułki

Uszczęśliwianie rodziny jedzeniem z samego rana? Mając na to czas to wielka satysfakcja, ale nawet nie dysponując duża dawką leniwego poranka można zaskoczyć domowników chrupiącą bułką na śniadanie, wystarczy dobrze zorganizować się przed pójściem spać, a rano wymknąć się chwilę wcześniej z łóżka, by potem wskoczyć do niego jeszcze na ok 40 minut, później to już trzeba nastawić piekarnik, uruchomić ekspres do kawy i rozprawić się z poranną prasą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie poranki możemy zafundować sobie właściwie tylko w weekend, warto więc je celebrować i dobrze przygotować śniadanie. Jest jedno "ale", zabawa w domowe wypieki bardzo uzależnia, co więcej może się okazać, że Wasza rodzina nie będzie już chciała wziąć do ust innego pieczywa poza Waszym własnym wypiekiem, i tutaj mamy problem ;) Miłego wypiekania, bułeczki są pyszne. 

Bigos staropolski

"...W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną..." *   nie tylko u Mickiewicza bigos staropolski zasłużył sobie na pochwały. W literaturze wspominają go również Tadeusz Boy-Żeleński i Wincenty Pol. Mimo iż istnieje wiele sposobów przyrządzania tej potrawy to w zasadzie wszystkie opierają się na tych samych składnikach, różni je jedynie kolejność ich dodawania i dodatki. Co zatem dodajemy do bigosy, żeby jego smak był miażdżący? Jak przygotować bigos idealny? Jest kilka tajemnic, podpytajcie starszych w rodzinie. Ja znawczynią tej potrawy nie jestem, ale studiując kilkanaście przepisów, czytając kilka dobrych książek, wyprodukowałam pewnej nocy w swojej kuchni całkiem dobry bigos, z którego recepturą zamierzam się z Wami podzielić. Zasada pierwsza mówi, że z dobrego bigosu, po nałożeniu na talerz nie powinna wypływać woda, a jednocześnie bigosu staropolskiego nie przygotowuje się z zasmażką.    Potrawa po przyrządzeniu powi

Schab faszerowany białą kiełbasą

Macie takie oto doświadczenia: kupiliście właśnie wędlinę, schowaliście do lodówki, a już następnego dnia nie wiadomo skąd na talerzyku pojawiła się woda, a plasterki wędliny stały się śliskie....jeśli macie dość nudnych i jednakowych w smaku wędlin, o niewiadomym składzie i dziwnej konsystencji, to zachęcam Was do przygotowania wędlin w domowych warunkach. Macie wtedy pełną kontrole nad jakością mięsa oraz ilością dodanych przypraw, takie wędliny długo zachowują świeżość, a smak jest bardzo swojski. Poniższa propozycja doskonale odnajdzie się w towarzystwie jajek z sosem tatarskim na wielkanocnym stole.