Jak pierwsza gwiazdka na niebie, tak i zapachy unoszące się w kuchni zwiastują Święta. W piekarniku złoci się makowiec, srebrzyste od lukru pierniki ustawione na blacie prężą się dumnie. We wrzącym garnku tańczą uszka, łazanki i pierogi. Pani domu podśpiewuje kolędy i rozsiewa mąkę na stolnicy, dosypuje aromatyczny cynamon, goździki, dolewa miód i jaja i za chwilę powstaną bajkowe gwiazdki, serduszka i choineczki. A my dziś przygotowujemy pierogi ;)
2 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki wrzątku
szczypta soli
1 szklanka kaszy jęczmiennej grubej
150 g twarogu
200 g szynki długo-dojrzewającej
1 cebula
1 jajko
sól, pieprz
2 łyżki klarowanego masła
150 g orzechów włoskich
400 ml śmietany 30%
2 łyżki świeżo startego parmezanu
opcjonalnie szpinak baby do dekoracji
1. Kaszę płuczemy na sicie pod bieżącą wodą następnie gotujemy w osolonym wrzątku w proporcjach 1;4, po ok 15 min odcedzamy, ziarenka powinny stawiać lekki opór
2. Ciasto - mąkę mieszamy z solą, następnie łączymy z wrzątkiem, zagniatamy aż ciasto stanie się elastyczne i gładkie, przykrywamy ciepłą miską i odstawiamy na ok 30 min
3. Cebule siekamy w kosteczkę, podsmażamy na sklarowanym maśle, kiedy się zeszkli łączymy z kaszą, posiekaną szynką, jajkiem i rozgniecionym twarogiem, całość doprawiamy pieprzem i odrobiną soli
4. Ciasto rozwałkowujemy bardzo cienko, na środek nakładamy łyżeczkę farszu, zlepiamy dobrze brzegi ciasta, odkładamy na podsypaną mąka blachę i przykrywamy ściereczką, inaczej pierogi wyschną
5. Pierogi gotujemy w osolonym wrzątku ok 3 minuty od wypłynięcia na powierzchnię
6. Sos - śmietankę podgrzewamy w rondelku, orzechy miażdżymy w moździerzu i dodajemy do gotującej się śmietanki, zdejmujemy z ognia, dodajemy starty parmezan, doprawiamy pieprzem
7. Pierogi podajemy z sosem, dekorujemy połówkami orzechów i listkami szpinaku baby
Uszczęśliwianie rodziny jedzeniem z samego rana? Mając na to czas to wielka satysfakcja, ale nawet nie dysponując duża dawką leniwego poranka można zaskoczyć domowników chrupiącą bułką na śniadanie, wystarczy dobrze zorganizować się przed pójściem spać, a rano wymknąć się chwilę wcześniej z łóżka, by potem wskoczyć do niego jeszcze na ok 40 minut, później to już trzeba nastawić piekarnik, uruchomić ekspres do kawy i rozprawić się z poranną prasą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie poranki możemy zafundować sobie właściwie tylko w weekend, warto więc je celebrować i dobrze przygotować śniadanie. Jest jedno "ale", zabawa w domowe wypieki bardzo uzależnia, co więcej może się okazać, że Wasza rodzina nie będzie już chciała wziąć do ust innego pieczywa poza Waszym własnym wypiekiem, i tutaj mamy problem ;) Miłego wypiekania, bułeczki są pyszne.
Komentarze
Świetny pomysł !!
Muszą być pyszne.