Przejdź do głównej zawartości

Cytrynowe ravioli z dynią i owsianymi ciasteczkami z orzechowo-szałwiowym masłem

Powiem szczerze, że do robienia makaronu podchodziłam trochę jak pies do jeża, zwłaszcza, że w sklepach panuje taka różnorodność makaronowa. Kiedy tylko nachodziła mnie ochota na makaron sięgałam po ten najlepszy, ale jednak gotowy, a co kiedy najdzie nas ochota na ravioli, no tutaj już wyjścia awaryjnego nie mamy, trzeba sięgnąć po mąkę i jaja. To właśnie nieprzejednany apetyt na włoskie pierożki skłonił mnie do makaronu własnej roboty. W rzeczywistości okazało się że, to dziecinnie prosta sprawa, i wiem co mówię bo nawet moja 2,5 letnia córcia czerpała radość z używania wykrojnika i zlepiania resztek w makaronowe stworki. Naprawdę warto zrobić samemu makaron, nie tylko dla przyjemności jedzenia, ale również aby dać upust swojej wyobraźni i kreatywności, makaron można przecież zabarwić lub zatopić w nim zioła, efekt będzie niesamowity. Co do nadzienia to o bardziej na czasie byłoby trudno - dynia znów w roli pierwszoplanowej tym razem w korzennej odsłonie.



Składniki na ok 40 sztCzas przygotowania: 60 min + 3 h schładzanie

Ciasto na ravioli


400 g mąki pszennej
4 jajka
sok i starta skórka z 1 cytryny
60-80 ml oleju
20 g cukru
szczypta soli





























Nadzienie


1 kg dyni
oliwa z oliwek
150 g parmezanu
2 szalotki
6 owsianych herbatników
sól, pieprz
mielony kardamon
mielony cynamon
gałka muszkatołowa


Masło orzechowe


100 g masła
kilka gałązek świeżej szałwii
2-3 łyżek śmietany 30 %
parmezan do dekoracji



Przygotowanie:



1. Dzień wcześniej pieczemy dynię - usuwamy pestki, obieramy jeśli nie używamy Hokkaido, kroimy na duże kawałki, skrapiamy oliwą, oprószamy solą i pieprzem, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy do miękkości w piekarniku nagrzanym do 180 stopni
2. Upieczoną dynię studzimy, miksujemy na pure, doprawiamy szczyptą mielonego kardamonu, cynamonu i gałki muszkatołowej
3. Szalotki drobno siekamy i podsmażamy na oliwie, kiedy się zeszkli dodajemy ją do pure z dyni, całość przekładamy na sito i wstawiamy do lodówki na 12 godzin żeby odciekła reszta wody
3. Ciasto na ravioli - do misy miksera wsypujemy mąkę, cukier, sól, dodajemy startą skórkę z cytryny i sok, olej i jaja mieszamy na pomocą mieszadła do wyrabiania ciasta, mieszamy aż ciasto zacznie odchodzić od ścianek miksera i będzie miało jednolitą konsystencję, zawijamy cisto w folię i odkładamy do lodówki na 2 godziny
4. Na podsypanej mąką stolnicy rozwałkowujemy ciasto na grubość ok 1 mm, jeśli używamy maszynki do wałkowania makaronu kroimy lekko rozwałkowane ciasto na prostokąty i przepuszczamy przez maszynkę tak długo aż dojdziemy do najcieńszej przekładki
5. Do pure z dyni dodajemy pokruszone herbatniki owsiane i starty parmezan
6. Za pomocą wykrojnika do ravioli lub dowolnego kształtu szklanki wycinamy ravioli, na środek każdego nakładamy łyżeczkę nadziania, brzegi lekko smarujemy wodą i przykładamy drugim krążkiem, dociskamy brzegi starając się wypchnąć z wnętrza całe powietrze
7. Gotowe ravioli odkładamy na podsypaną mąką deskę i wkładamy bez przykrycia do lodówki na ok 1 godzinę
8. Ravioli gotujemy w osolonym wrzątku 3 min od wypłynięcia na powierzchnię
9. Masło orzechowe -  do rondelka dodajemy masło, rozpuszczamy je i czekamy aż zacznie brązowieć, nabierze wtedy orzechowego posmaku, zdejmujemy z ognia, przecedzamy przez sito,  dodajemy szczyptę soli, posiekane listki szałwii i śmietanę, zagotować i zdjąć z ognia
10 Ravioli podajemy z masłem i oprószamy startym parmezanem


Korzenne nadzienie doskonale komponuje się z cytrynowym ciastem! 













Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl

Komentarze

Basia pisze…
Aniu, zrobiłam się glodna oglądając te piękne zdjęcia! Rawioli z dynia uwielbiam i zawsze jesienią zlepiam, więc chętnie spróbuję wersji z przyprawami korzennymi.pozdrawiam serdecznie!
Basia pisze…
Ten komentarz został usunięty przez autora.

Popularne posty z tego bloga

Ekspresowe bułki

Uszczęśliwianie rodziny jedzeniem z samego rana? Mając na to czas to wielka satysfakcja, ale nawet nie dysponując duża dawką leniwego poranka można zaskoczyć domowników chrupiącą bułką na śniadanie, wystarczy dobrze zorganizować się przed pójściem spać, a rano wymknąć się chwilę wcześniej z łóżka, by potem wskoczyć do niego jeszcze na ok 40 minut, później to już trzeba nastawić piekarnik, uruchomić ekspres do kawy i rozprawić się z poranną prasą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie poranki możemy zafundować sobie właściwie tylko w weekend, warto więc je celebrować i dobrze przygotować śniadanie. Jest jedno "ale", zabawa w domowe wypieki bardzo uzależnia, co więcej może się okazać, że Wasza rodzina nie będzie już chciała wziąć do ust innego pieczywa poza Waszym własnym wypiekiem, i tutaj mamy problem ;) Miłego wypiekania, bułeczki są pyszne. 

Schab faszerowany białą kiełbasą

Macie takie oto doświadczenia: kupiliście właśnie wędlinę, schowaliście do lodówki, a już następnego dnia nie wiadomo skąd na talerzyku pojawiła się woda, a plasterki wędliny stały się śliskie....jeśli macie dość nudnych i jednakowych w smaku wędlin, o niewiadomym składzie i dziwnej konsystencji, to zachęcam Was do przygotowania wędlin w domowych warunkach. Macie wtedy pełną kontrole nad jakością mięsa oraz ilością dodanych przypraw, takie wędliny długo zachowują świeżość, a smak jest bardzo swojski. Poniższa propozycja doskonale odnajdzie się w towarzystwie jajek z sosem tatarskim na wielkanocnym stole.

Bigos staropolski

"...W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną..." *   nie tylko u Mickiewicza bigos staropolski zasłużył sobie na pochwały. W literaturze wspominają go również Tadeusz Boy-Żeleński i Wincenty Pol. Mimo iż istnieje wiele sposobów przyrządzania tej potrawy to w zasadzie wszystkie opierają się na tych samych składnikach, różni je jedynie kolejność ich dodawania i dodatki. Co zatem dodajemy do bigosy, żeby jego smak był miażdżący? Jak przygotować bigos idealny? Jest kilka tajemnic, podpytajcie starszych w rodzinie. Ja znawczynią tej potrawy nie jestem, ale studiując kilkanaście przepisów, czytając kilka dobrych książek, wyprodukowałam pewnej nocy w swojej kuchni całkiem dobry bigos, z którego recepturą zamierzam się z Wami podzielić. Zasada pierwsza mówi, że z dobrego bigosu, po nałożeniu na talerz nie powinna wypływać woda, a jednocześnie bigosu staropolskiego nie przygotowuje się z zasmażką.    Potrawa po przyrządzeniu powi