Przejdź do głównej zawartości

Moja Master klasa z Szefem...

Sobotni poranek przywitałam na 8 piętrze warszawskiego apartamentowca, czeka mnie dziś cudowny dzień. Popijając świeżo zaparzoną kawę przyglądam się przemykającym po ulicach postaciom, a sama moje kroki kieruję w stronę ulicy Międzynarodowej, gdzie czeka mnie prawdziwa Master klasa z zakresu kuchni włoskiej.







































Kurt Scheller Academy mieści się w niepozornym budynku na II piętrze. Na progu wita mnie uroczy pupil Szefa oraz bogata biblioteczka ze skrupulatnie posegregowanymi książkami z kuchni całego świata






















Zaczynamy....ech te ryby, najlepszym nożem do zdejmowania łusek okazał się zwykły nóż obiadowy, a nie żaden skrobak-cud ;)



Potem było jeszcze ciekawiej, przegląd sztandarowych dań kuchni włoskiej:

Małże z czosnkiem, szalotkami i natką pietruszki ekspresowo duszone w białym winie. Małże otwarte przed gotowaniem, a zamknięte po ugotowaniu wyrzucamy.



















Risotto ze smardzami i balsamico,
ważne aby risotto przygotowywać ok 20 minut.
Wymienia się podobno ok 80 gatunków tych szlachetnych grzybów,
choć nie wszystkie są jadalne.



















Finger food - marynowana cukinia i papryka z kozim zerem, crostini z pomidorami i pieczonym czosnkiem, krewetki w białym winie z sosem śmietanowym, całość doprawiona oliwą truflową.














Dorada pieczona na ziemniakach z salsą z suszonych pomidorów, czerwonej cebuli i oliwek. Trik: jak poznać że ryba pieczona w całości jest już gotowa? Należy sprawdzić czy ość płetwy grzbietowej można łatwo wyjąć, jeśli tak, ryba jest doskonale upieczona. Dorada pieczona w całości potrzebuje ok 20 minut.
Filety okonia morskiego w sosie kaparowo-cytrynowym, z dobrze upieczonego fileta skórę zdjąć bardzo łatwo.
















Na próżno szukać bardziej włoskiego połączenia, polenta i ossobuco w sosie z pomidorów dojrzewających w Sycylijskim słońcu. Polentę można również zapiec w płaskiej foremce, następnie kroić w kwadraty, podawać z cukrem, cynamonem i śmietaną. Gicz cielęcą, doprawioną jedynie solą i pieprzem obsmaża się na maśle, następnie dusi w pomidorach z dodatkiem czosnku i cebuli.


Carbonara na śniadanie? Trochę ciężko jak dla mnie, ale skoro przypadłą mi wersja przygotowana przez samego Szefa, to było to dla mnie danie iście boskie.


Nie sposób przedstawić tutaj wszystkie potrawy, na przygotowanie jednak jednej z nich czekałam długo, mowa o wołowinie a'la Tornedous Rossini. Polędwica wołowa podana na poście z wątróbką, pastą truflową, confitowanymy ziemniakami i marynowanym sercem karczocha. Wykwintne danie wymaga najlepszych składników, to one robią za nas całą robotę.




Deserownia prezentowała się równie ciekawie. Poza panna cottą z szafranem, tonką i skórką cytrynową, której nie zdążyłam zrobić zdjęcia, na stole pojawiło się również tiramisu z borówkami


Pieczony mus czekoladowy z sosem malinowym
















I prawdziwy hit, gruszki gotowane w czerwonym winie, z ricottą, sosem z owoców leśnych i winnym zabajone - prawdziwa rozkosz dla podniebienia, na pewno nie raz zagości w moim menu przyjęciowym.


























Kiedy Szef przy pracy, ja buszuję po kuchni, zaglądając w misternie poukładane słoiczki z przyprawami, jest ich całe mnóstwo, rejestruję kilka fascynujących odkryć:






Suszone krewetki - suszone na słońcu, mają długi okres przydatności do spożycia i stanowią niezastąpiony dodatek do dań azjatyckich. "Morski ryż" zdaniem Chińczyków (najmniejsze są rozmiarów ziarna ryżu), to produkt o bardzo intensywnym zapachu i smaku. Swoje zastosowanie znajdzie jako dodatek do dań głównych czy też sałatek. Przed użyciem należy je namoczyć w wodzie przez pół godziny, można też utłuc je na proszek w moździerzu lub zemleć w młynku robota kuchennego.














oraz warte tysiące złotych, kilogramowe pudełko
najlepszej na Świecie wanilii, obecnie ta najlepsza
pochodzi z Hiszpanii, ech.....
























O mały włos bym zapomniała, że jeszcze była kaczka w moim i Szefa wydaniu, tzn Szef mówił ja robiłam ;)


no dobra trochę pomagał....;)

Finalnie okazało się genialnie, Kurt Scheller to niesamowicie sympatyczny człowiek, otwarty na Świat, bystry, z poczuciem humoru, a do tego z ogromną wiedzą kulinarną. W Polsce mieszka już 25 lat, szefował największym hotelowym restauracjom, obecnie skupia się na Akademii Kurta Schellera. Gdzie jada Szef? W domu! Trudno się dziwić, kto przy zdrowych zmysłach chodziłby to restauracji mając taki warsztat. Co jada Szef? Najbardziej lubi omlety, saute oczywiście. Kurt Scheller gotuje z pasją, znajomością i poszanowaniem produktu. Jest oszczędny i bezpretensjonalny, w kuchni nie chodzi utartymi ścieżkami, ale nie tworzy też dziwacznych połączeń, posiada swój styl gotowania, trochę zbliżony do kuchni domowej, jak dobrze sądzicie, tej w najlepszym wydaniu.

Jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć i czekanie na następne.....



Temu to się trafiło, nie dość że Szef zrobił mu kawę to jeszcze taka focia! ;***


No i dyplom, zajmie honorowe miejsce w fotogalerii.







Komentarze

Iwona pisze…
Pięknie Aniu! Mam nadzieję, że zorganizujesz dla mnie prywatne szkolenie z tej tematyki. Jestem pod wrażeniem. Kiedy gotujemy?
Rak chodzi wspak pisze…
Kochana, z Tobą zawsze!!! :***
To musiała być wspaniała przygoda... Gratuluję i pozdrawiam serdecznie :-)
Rak chodzi wspak pisze…
Mam nadzieję, że kiedyś się powtórzy! Pozdrawiam

Popularne posty z tego bloga

Ekspresowe bułki

Uszczęśliwianie rodziny jedzeniem z samego rana? Mając na to czas to wielka satysfakcja, ale nawet nie dysponując duża dawką leniwego poranka można zaskoczyć domowników chrupiącą bułką na śniadanie, wystarczy dobrze zorganizować się przed pójściem spać, a rano wymknąć się chwilę wcześniej z łóżka, by potem wskoczyć do niego jeszcze na ok 40 minut, później to już trzeba nastawić piekarnik, uruchomić ekspres do kawy i rozprawić się z poranną prasą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie poranki możemy zafundować sobie właściwie tylko w weekend, warto więc je celebrować i dobrze przygotować śniadanie. Jest jedno "ale", zabawa w domowe wypieki bardzo uzależnia, co więcej może się okazać, że Wasza rodzina nie będzie już chciała wziąć do ust innego pieczywa poza Waszym własnym wypiekiem, i tutaj mamy problem ;) Miłego wypiekania, bułeczki są pyszne. 

Bigos staropolski

"...W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną..." *   nie tylko u Mickiewicza bigos staropolski zasłużył sobie na pochwały. W literaturze wspominają go również Tadeusz Boy-Żeleński i Wincenty Pol. Mimo iż istnieje wiele sposobów przyrządzania tej potrawy to w zasadzie wszystkie opierają się na tych samych składnikach, różni je jedynie kolejność ich dodawania i dodatki. Co zatem dodajemy do bigosy, żeby jego smak był miażdżący? Jak przygotować bigos idealny? Jest kilka tajemnic, podpytajcie starszych w rodzinie. Ja znawczynią tej potrawy nie jestem, ale studiując kilkanaście przepisów, czytając kilka dobrych książek, wyprodukowałam pewnej nocy w swojej kuchni całkiem dobry bigos, z którego recepturą zamierzam się z Wami podzielić. Zasada pierwsza mówi, że z dobrego bigosu, po nałożeniu na talerz nie powinna wypływać woda, a jednocześnie bigosu staropolskiego nie przygotowuje się z zasmażką.    Potrawa po przyrządzeniu powi

Schab faszerowany białą kiełbasą

Macie takie oto doświadczenia: kupiliście właśnie wędlinę, schowaliście do lodówki, a już następnego dnia nie wiadomo skąd na talerzyku pojawiła się woda, a plasterki wędliny stały się śliskie....jeśli macie dość nudnych i jednakowych w smaku wędlin, o niewiadomym składzie i dziwnej konsystencji, to zachęcam Was do przygotowania wędlin w domowych warunkach. Macie wtedy pełną kontrole nad jakością mięsa oraz ilością dodanych przypraw, takie wędliny długo zachowują świeżość, a smak jest bardzo swojski. Poniższa propozycja doskonale odnajdzie się w towarzystwie jajek z sosem tatarskim na wielkanocnym stole.