Przejdź do głównej zawartości

Muffinki czekoladowo-serowe z malinami

Z początkiem lata na straganach pojawiły się maliny, te wyjątkowe dla mnie owoce jagodowe, stosuję w kuchni bardzo często, osobiście nie znam lepszego dodatku do letniego sernika niż coulis malinowy. Tym razem oszczędziłam owoców i zatopiłam je w całości w ciężkim brownie i przykryłam serową kołderką. W efekcie otrzymałam mini serniko-brownie z kwaskowatymi malinami, które doskonale oczyszczają podniebienie. Na miły początek wakacji, smacznego!






Składniki na 12 szt
Czas przygotowania: 25 min


Masa serowa


200 g serka trzykrotnie mielonego
1 łyżka mąki pszennej
3 łyżki cukru
1 jajko

Masa czekoladowa


60 g gorzkiej czekolady
60 g masła
1/4 szklanki cukru
1 jajko
35 g mąki pszennej
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
250 g malin











Przygotowanie:


1. Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni, foremki do muffinek wykładamy papilotkami
2. Masa czekoladowa - czekoladę łamiemy w kosteczkę, dodajemy pokrojone masło, podgrzewamy na wolnym ogniu do rozpuszczenia
3. Odstawiamy z ognia, czekamy aż masa lekko przestygnie, dodajemy jajko, cukier oraz przesianą make z proszkiem, mieszamy do połączenia się składników
4. Masa serowa - w miseczce mieszamy ser z mąką, cukrem i jajkiem
5. Na dno papilotek wykładamy masę czekoladową, układamy kilka malin, zalewamy  masą serową
6. Foremki wstawiamy do nagrzanego piekarnika na ok 20 min, muffinki zestalą się po wystygnięciu


Mocno czekoladowy spód, lekko kwaskowate maliny, aksamitny serowy wierzch!












sklep Laptopy HP sony asus samsung



Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl

Komentarze

wyglądają pysznie!
gin pisze…
Jestem pewna, że smakowały wyśmienicie. A prezentują się wspaniale :)
Rak chodzi wspak pisze…
Bardzo dziękuję za komentarze! ;) Pozdrawiam!
zufik pisze…
Pięknie i apetycznie sie prezentują!
Unknown pisze…
Bardzo smakowicie wygląda i na pewno też tak smakuje.

Popularne posty z tego bloga

Ekspresowe bułki

Uszczęśliwianie rodziny jedzeniem z samego rana? Mając na to czas to wielka satysfakcja, ale nawet nie dysponując duża dawką leniwego poranka można zaskoczyć domowników chrupiącą bułką na śniadanie, wystarczy dobrze zorganizować się przed pójściem spać, a rano wymknąć się chwilę wcześniej z łóżka, by potem wskoczyć do niego jeszcze na ok 40 minut, później to już trzeba nastawić piekarnik, uruchomić ekspres do kawy i rozprawić się z poranną prasą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie poranki możemy zafundować sobie właściwie tylko w weekend, warto więc je celebrować i dobrze przygotować śniadanie. Jest jedno "ale", zabawa w domowe wypieki bardzo uzależnia, co więcej może się okazać, że Wasza rodzina nie będzie już chciała wziąć do ust innego pieczywa poza Waszym własnym wypiekiem, i tutaj mamy problem ;) Miłego wypiekania, bułeczki są pyszne. 

Schab faszerowany białą kiełbasą

Macie takie oto doświadczenia: kupiliście właśnie wędlinę, schowaliście do lodówki, a już następnego dnia nie wiadomo skąd na talerzyku pojawiła się woda, a plasterki wędliny stały się śliskie....jeśli macie dość nudnych i jednakowych w smaku wędlin, o niewiadomym składzie i dziwnej konsystencji, to zachęcam Was do przygotowania wędlin w domowych warunkach. Macie wtedy pełną kontrole nad jakością mięsa oraz ilością dodanych przypraw, takie wędliny długo zachowują świeżość, a smak jest bardzo swojski. Poniższa propozycja doskonale odnajdzie się w towarzystwie jajek z sosem tatarskim na wielkanocnym stole.

Bigos staropolski

"...W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną..." *   nie tylko u Mickiewicza bigos staropolski zasłużył sobie na pochwały. W literaturze wspominają go również Tadeusz Boy-Żeleński i Wincenty Pol. Mimo iż istnieje wiele sposobów przyrządzania tej potrawy to w zasadzie wszystkie opierają się na tych samych składnikach, różni je jedynie kolejność ich dodawania i dodatki. Co zatem dodajemy do bigosy, żeby jego smak był miażdżący? Jak przygotować bigos idealny? Jest kilka tajemnic, podpytajcie starszych w rodzinie. Ja znawczynią tej potrawy nie jestem, ale studiując kilkanaście przepisów, czytając kilka dobrych książek, wyprodukowałam pewnej nocy w swojej kuchni całkiem dobry bigos, z którego recepturą zamierzam się z Wami podzielić. Zasada pierwsza mówi, że z dobrego bigosu, po nałożeniu na talerz nie powinna wypływać woda, a jednocześnie bigosu staropolskiego nie przygotowuje się z zasmażką.    Potrawa po przyrządzeniu powi