Przejdź do głównej zawartości

Kurczak słodko-pikantny

Przybył do nas z Ameryki Południowej, z terenów dzisiejszej Brazylii. Jego oryginalna nazwa „nana” oznaczająca coś pachnącego, pochodzi z języka używanego przez plemię Guarani. Kiedy Krzysztof Kolumb wylądował na tamtejszych ziemiach w 1493 roku, postanowił zabrać ze sobą kilka tych dziwnie wyglądających owoców, które przypominały nieco wielką szyszkę sosnową.Za sprawą żeglarzy ananas trafił do Europy, ale niezbyt dobrze zniósł trudy długiej podróży i kiedy poczęstowano nim króla Karola V, ten odsunął owoc z obrzydzeniem.Ponieważ świeży ananas nie ma sobie równych, ówcześni ogrodnicy starali się przenieść uprawę bliżej „cywilizacji”. Portugalczykom udało się zaaklimatyzować roślinę w Indiach i na południowo-wschodnich wyspach Oceanu Spokojnego oraz na Madagaskarze i na Jawie. Jednak odległość wciąż była zbyt duża, by na królewskie stoły trafiały dorodne okazy. 100 lat później Holendrzy, którzy stosowali już w tym czasie ogrzewane inspekty, starali się wyhodować ananasa na własnych terenach. W Polsce szklarniowe uprawy ananasów zapoczątkował Stanisław Poniatowski w XVIII wieku - zakłożył w Warszawie ogrody Frascati.Produkcja owoców była droga, więc i ich ceny sięgały zawrotnych kwot. Tym bardziej, że od II połowy XVIII wieku ananasy stały się bardzo modne i każdy szanujący się człowiek miał za punkt honoru poczęstowanie gości tym rzadkim i cennym owocem. Nikogo nie zniechęcało nawet to, że szklarniowe ananasy tamtych czasów były wyjątkowo kwaśne. Szybko poradzono sobie z niedogodnością - moczono je w wodzie, a potem w słodkim winie (tak m.in. postępował Aleksander Dumas).Sytuacja zmieniła się wraz z nadejściem ery maszyn parowych, kiedy zdecydowanie skrócił się czas podróży przez ocean. Mimo to aż do czasów II wojny światowej ananas był stosunkowo drogi i najczęściej trafiał do Europy w postaci konserw lub soku. Dzisiaj ¾ europejskich rynków zaopatrują Hawaje. Poza tym trafiają do nas owoce z Antyli, Florydy, Kenii, Kamerunu i Wybrzeża Kości Słoniowej.
żródło: "Na widelcu"





Składniki na 3-4 porcji
Czas przygotowania: 30 min marynata + 15 min smażenie



2 piersi kurczaka
2 łyżeczki pieprzu cayenne
1 łyżeczka słodkiej papryki
2 łyżeczki startego świeżego imbiru
2 łyżeczki soku z limonki
4 ząbki czosnku
1 niezbyt duży, obrany i pokrojony w kostkę ananas
3 łyżki sosu sojowego
1 łyżka płynnego miodu
2 łyżeczki cukru trzcinowego
2 łyżki octu ryżowego
sok z 1/2 limonki
4 łyżki oleju sezamowego
garść sezamu
1 papryczka chilli pokrojona w talarki












Do podania


ryz jaśminowy
kilka listków kolendry



Przygotowanie:


1. Ananasa obieramy, wykrawamy twardy rdzeń, miąższ kroimy w kostkę, wkładamy całość do miseczki, zalewamy octem ryżowym, miodem, sokiem z limonki, sosem sojowym i zasypujemy cukrem trzcinowym, mieszamy i odstawiamy na ok 1/2 godziny
2. Mięso myjemy, odcinamy zbędne włókna i resztki skóry, kroimy w kostkę, wkładamy do miseczki, dodajemy pieprz cayenne, paprykę w proszku, obrany i starty imbir, sok z limonki i czosnek pokrojony w plasterki, doprawiamy solą, mieszamy i odstawiamy w temperaturze pokojowej na ok 20 min
3. W woku podgrzewamy olej sezamowy
4. Ryż gotujemy zgodnie z opisem na opakowaniu
5. Na rozgrzany olej wrzucamy kawałki kurczaka razem z marynatą, smażymy ok 3-4 minuty, mieszając, na koniec wrzucamy pokrojone chilli, podsmażamy chwilkę i przekładamy mięso na talerz
6. Na pozostały olej wrzucamy ananasa, bez zalewy, smażymy ok 4 minuty, dolewając po łyżce marynaty żeby ananas nie przywierał do dna woka, na koniec wlać resztę zalewy i usmażonego kurczaka, podgrzewamy całość jeszcze chwilkę, żeby smaki się połączyły
7. Podajemy z ryżem jaśminowym, na talerzu dekorujemy danie sezamem i listkami kolendry


 To szablonowe danie kuchni azjatyckiej smakuje każdemu! 








sklep Laptopy HP sony asus samsung



Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl

Komentarze

Unknown pisze…
Bardzo ciekawy wstęp.Kurczak smakowity.

Popularne posty z tego bloga

Ekspresowe bułki

Uszczęśliwianie rodziny jedzeniem z samego rana? Mając na to czas to wielka satysfakcja, ale nawet nie dysponując duża dawką leniwego poranka można zaskoczyć domowników chrupiącą bułką na śniadanie, wystarczy dobrze zorganizować się przed pójściem spać, a rano wymknąć się chwilę wcześniej z łóżka, by potem wskoczyć do niego jeszcze na ok 40 minut, później to już trzeba nastawić piekarnik, uruchomić ekspres do kawy i rozprawić się z poranną prasą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie poranki możemy zafundować sobie właściwie tylko w weekend, warto więc je celebrować i dobrze przygotować śniadanie. Jest jedno "ale", zabawa w domowe wypieki bardzo uzależnia, co więcej może się okazać, że Wasza rodzina nie będzie już chciała wziąć do ust innego pieczywa poza Waszym własnym wypiekiem, i tutaj mamy problem ;) Miłego wypiekania, bułeczki są pyszne. 

Bigos staropolski

"...W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną..." *   nie tylko u Mickiewicza bigos staropolski zasłużył sobie na pochwały. W literaturze wspominają go również Tadeusz Boy-Żeleński i Wincenty Pol. Mimo iż istnieje wiele sposobów przyrządzania tej potrawy to w zasadzie wszystkie opierają się na tych samych składnikach, różni je jedynie kolejność ich dodawania i dodatki. Co zatem dodajemy do bigosy, żeby jego smak był miażdżący? Jak przygotować bigos idealny? Jest kilka tajemnic, podpytajcie starszych w rodzinie. Ja znawczynią tej potrawy nie jestem, ale studiując kilkanaście przepisów, czytając kilka dobrych książek, wyprodukowałam pewnej nocy w swojej kuchni całkiem dobry bigos, z którego recepturą zamierzam się z Wami podzielić. Zasada pierwsza mówi, że z dobrego bigosu, po nałożeniu na talerz nie powinna wypływać woda, a jednocześnie bigosu staropolskiego nie przygotowuje się z zasmażką.    Potrawa po przyrządzeniu powi

Schab faszerowany białą kiełbasą

Macie takie oto doświadczenia: kupiliście właśnie wędlinę, schowaliście do lodówki, a już następnego dnia nie wiadomo skąd na talerzyku pojawiła się woda, a plasterki wędliny stały się śliskie....jeśli macie dość nudnych i jednakowych w smaku wędlin, o niewiadomym składzie i dziwnej konsystencji, to zachęcam Was do przygotowania wędlin w domowych warunkach. Macie wtedy pełną kontrole nad jakością mięsa oraz ilością dodanych przypraw, takie wędliny długo zachowują świeżość, a smak jest bardzo swojski. Poniższa propozycja doskonale odnajdzie się w towarzystwie jajek z sosem tatarskim na wielkanocnym stole.