Kochani moim Czytelnicy, u schyłku zimy postanowiłam wybrać się w podróż kulinarną, moje kroki kieruję w kierunku Karaibów, a właściwie drugiego co do wielkości państwa na Morzu Karaibskim - Republiki Dominikany. Typowym dominikańskim daniem jest tzw „La Bandera” (danie narodowe, składające się z ryżu, fasoli i kurczaka) zdj.poniżej, oraz zupa „sancocho” (gęsta zupa z kawałkami kurczaka i juką, czyli tutejszym odpowiednikiem ziemniaka). Oprócz tego zamierzam spróbować także smażonych platanowców (tostones) i empanady. Mam nadzieję wzbogacić się o nowe doświadczenia kulinarne, a walizki wypchać cudownymi fotografiami, wspomnieniami, doskonałą kawą i rumem, dzięki któremu prze najbliższe 12 dni krew w moich żyłach będzie płynąć w rytm karaibskiego "merengue". Z przyczyn technicznych i konieczności odpoczynku, nowe wpisy na blogu pojawią się w połowie marca. Pozdrawiam ciepło. Adiós!



Komentarze