Robię to już od 11 lat, z chwilowymi przerwami, spowodowanymi oczywistymi niedyspozycjami - karmię mojego męża. Zaczęło się camembertem z piekarnika i trwa po dziś, choć z szerszym menu i nieustannie powiększanym o Jego ulubione potrawy. Ta prywata wdarła się tutaj nie bez kozery, dziś obchodzimy kolejną cudowną rocznicę ślubu, kolejny, wspólnie spędzony rok, kolejne wzruszenia, radości i smutki, wszystko to dzielimy wspólnie, a jedzenie jest integralną częścią nas samych. Spędzamy ze sobą dużo czasu, głównie w kuchni, ja gotuje, piekę, on opowiada, czasem zaczepia. Dziś, po tych kilku latach, wiem dobrze co w kuchni ceni najbardziej, co lubi, a za czy nie przepada, choć nawet wtedy zjada. Moja kuchnia ewoluuje, zmienia się, bo i my się zmieniamy, jedno jest stale miłość i wielka radość z gotowania dla Niego, dla mojego "M". Dziś moje myśli wędrują ku słonecznej Gr...
Kulinarny blog o prawdziwym jedzeniu. Kuchnie Świata, Kuchnia fusion.