Dla mnie lato chadza w czerwieni, pachnie słodkimi malinami, smakuje kwaśnymi porzeczkami i słodkimi czereśniami, trwa zawsze za krótko i rozczula na myśl o beztroskim dzieciństwie i czasie wakacji. Dziś niektóre wspomnienia trwają nadal, zwłaszcza te związane ze smakami i zapachami. Choć nie biegam już tak często boso po trawie, nie zakładam hodowli ślimaków na kapuście i nie wplątuję sobie rzepów we włosy w ogóle, to wciąż kocham lato za tę mnogość owoców. Ta tarta świetnie się sprawdzi nie tylko w przypadku niezapowiedzianych gości, ale równie dobrze umili weekendowe popołudnie, przygotowuje się ją bardzo prosto, a dekoruje dość swobodnie, czym popadnie.
Kulinarny blog o prawdziwym jedzeniu. Kuchnie Świata, Kuchnia fusion.