Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2015

Ciasto dyniowe z czekoladą - proste i przepyszne!

Ciasto z serii "comfort food"- z pewnością poprawi niejedne jesienne smutki.  Jest tak pyszne, że nie sposób powstrzymać się od jego ciągłego skubania, wilgotne, jesienne ciasto dyniowe, nadziane kawałkami czekolady, ma moją 100% rekomendację. Jesień to taki czas kiedy jedzenie poprawiające nastrój nabiera jeszcze większego wymiaru. Choć za oknem nie brakuje kolorów, to często odczuwamy zmęczenie i dopadają nas melancholijne nastroje, wtedy jak nic sprawdza się przytulny i cichy kąt w domu, gorąca kawa i coś pysznego do skubania. Ciasto bardzo długo zachowuje świeżość, a to dzięki dyni, przygotowuje się natomiast w bardzo prosty sposób. 

Owsianka z karmelizowanymi bananami i jabłkami

Zacznijmy dzień z dobrym śniadaniem! Dostrzegam pewną zależność pomiędzy jakością pierwszego posiłku, a powodzeniem dnia. Im bardziej przemyślany śniadaniowy jadłospis tym w większą radość wprowadzam się z rana,  a to z pewnością ma wpływ na resztę dnia. Z czego wynika radość jedzenia?  Z pewnością z faktu ze głównie spożywamy posiłek wspólnie z ukochanym osobami. Z pewnością również dlatego ze poprzez gotowanie okazujemy uczucia, ale nawet jeśli gotujemy coś dla siebie i tylko dla siebie to warto pokusić się o ciekawe łączenie smaków i zadbać sposób podania. 

Ossobuco z dynią i kurkami

Ossobuco to jedno z tych dań, które na myśl przywodzi upalne wakacje górzystej w Lombardii. Najbardziej znaną wersją tego dania z giczy cielęcej jest ossobuco alla Milanese, czyli plastrów giczy obsmażonych na maśle, a następnie duszonych w białym winie, pomidorach, cebuli i czosnku, na koniec aromatyzowanych startą skórką cytrynową lub pomarańczową i udekorowanych siekanym jajkiem i natką pietruszki tuż przed podaniem. Ossobuco, jak wiele dań włoskich różni się od siebie w zależności od regionu w jakim jest serwowane ponieważ w samej stolicy, podaje się je z gremolatą, czyli mieszanka skórki cytrynowej, czosnku i natki pietruszki, a serwuje z szafranowym ryżem. Moja wersja ossobuco dopasowała się do jesiennych klimatów, nie sposób oprzeć się kolorom jakie malują się na talerzu. Dzięki duszonym warzywom, pożywnym mięsie i porcji kremowego pure ziemniaczanego danie doskonale wpisuje się również w chłody panujące za oknem. Mnie nic tak nie poprawiam humoru jak wolno duszone danie jed

Kasza gryczana z grzybami i jajkiem w koszulce

Jedzenie nasion daje siłę, kocham kasze pod każdą postacią, nie ma chyba rodzaju, który mi nie odpowiada. Jadam kaszę na śniadanie, obiad i kolację, doskonale łączy się ze świeżymi i suszonymi owocami czy orzechami, wychodzi z niej ciekawe kaszotto, nadaje się na farsz do pierogów czy warzyw, jest bardzo uniwersalna i smakuje wszystkim. Gdyby inspiracji z kaszą w roli głównej  było mało zapraszam (tutaj) . 

Błyskawiczne ciasto ze śliwkami i kruszonką

Pamiętam bardzo dobrze starą śliwę na ogrodzie, pamiętam jak często przesiadywałam na jej grubych konarach i podglądałam ukryte w czeluściach liści ptaki, pamiętam że owoce miały idealnie fioletową barwę, że były matowe, a liście intensywnie zielone, pamiętam że miąższ był żółty i słodki, że pestka z łatwością odchodziła, a ciasto z tymi śliwkami smakowało bosko. Dziś śliwy już nie ma, a szkoda, bo miewam trudności z kupieniem dokładnie takich owoców jakich smak utkwił w mojej pamięci. Jesienne bogactwo plonów pozwala nam cieszyć się cudownymi wypiekami, doskonałe szarlotki, ciasta z winogronami, śliwkami czy z gruszkami, oraz serniki dyniowe (przepis) sprawiają, że weekend musi być boski. 

Idealne placki ziemniaczane

Moje ulubione danie? Danie z dzieciństwem związane? - placki ziemniaczane. Uwielbiam placki ziemniaczane, niestety ze względu na kaloryczność rzadko je jadam. Jedynie na specjalne zamówienie mojego syna, on przejął w genach to zamiłowanie. Wielbiciele placków ziemniaczanych dzielą się na tych którzy wolą dobrze wypieczone i na tych którzy wolą grube i miękki, ja osobiście jadam wyłącznie te z grubo tartych ziemniaków, czasem w masie ziemniaczanej toną też marchewka lub cukinia, ale to już wariacja na temat. Do placków absolutnie nie wolno dodawać więcej mąki, będą twarde i niesmaczne, zasada ta dotyczy chyba nawet bardziej placów z ziemniaków tartych na tzw. "papkę" niż tych tartych na wiórki. Moje placki przypominają trochę bardziej rösti, czyli szwajcarską potrawę narodową, ale dużo bardziej cenię sobie te złociste, chrupiące wiórki ziemniaków niż jednolita masę. Kwestia zasadnicza: co podawać do placków? Zalecam jogurt naturalny, zdecydowanie mniej kaloryczny niż powszech

Fougasse

Pozostając pod wpływem i urokiem Paryża, jeszcze chętniej sięgam po przepisy kuchni francuskiej. Jako, że jestem niepoprawnym "chlebożercą" największe wrażenie zrobiły na mnie rozmaite wypieki. Różnorodność jaka panowała w piekarniach wprawiał mnie w zauroczenie i zakłopotanie jednocześnie, nie sposób było mi się zdecydowac na cokolwiek, najchętniej opuszczałabym paryską  boulangerie z   kilkoma croissantami w papierowej torbie , słodką   brioszką, bochenkiem  pain levain, i bagietką pod pachą.  Szczerze mówiąc przy dłuższym pobycie mogłoby to się skończyć dla mnie dodatkowymi kilogramami i to w liczbie dwucyfrowej. Francuzi nie pieką sami chleba w domu, wiedzą, że robi to ktoś za nich i to w dodatku tak dobrze. Nikt nie zaprząta sobie głowy taszczeniem do domu kilogramów mąki, zastanawianiem się nad temperatura pieczenie i ryzykiem, że cheb nie wyjdzie odpowiednie pulchny, a skórka chrupiąca. W przypadku tak szeroko rozrośniętego segmentu rynku piekarniczego nie ma sensu

Jak smakuje Paryż w weekend

Witam się z Paryżem kiedy jeszcze miasto spowija poranna mgła, kiedy nad wciąż jeszcze uśpionym miastem zza chmur zaczęło nieśmiało wyglądać przytłumione słońce. Z przewodnikiem w dłoni, podręczna torba i czarnym trenczem pod pachą próbuje ustalić gdzie właściwie się znajduje, przewodnik jakby nie chęć współpracować,  ruszam wiec przed siebie zaglądając po drodze we wszystkie witryny sklepowe. Po kilkudziesięciu minutach spaceru dość ruchliwą ulicą zaczynam walkę z uwierającym butem i obezwładniającym głodem, szczerze nie znoszę być głodna. W panice zaczynam rozglądać się za czymś do jedzenia, niestety boulangerie  zaczynają prace za godzinę. W popłochu przeszukuje zawartość  swojej torby i....poza zgniecionym przez książkę croissantem nie ma w niej nic, cóż za ironia losu - ja w samym środku kulinarnej mekki, w stolicy croissantów o głodzie z zeschniętym croissantem w torbie! W końcu docieram do Rue de Ecoles i szybko odnajduję swój hotel, na rogu dobrze wyglądające Bistro, ale

Panzanella czyli toskańska sałatka chlebowa

Kuchnia włoska wywodzi się z biednej, chłopskiej kuchni, a w rzeczywistości to prawdziwa skarbnica smaków, pomimo iż kojarzy się nam głównie z pizzą i spaghetti to tak naprawdę kryje w sobie mnóstwo dań, kojarzonych z danym regionem. Słynne risotto pochodzi z Lombardii, Piemont pachnie gęstą zupą na bazie anchois i warzyw. Umbria to królestwo spaghetti, a Marche lazanii. Natomiast matką pizzy margerity stałą się południowa Campania. Jeśli natomiast chodzi o Toskanię to nie tylko zjemy tam pyszną zupę rybną, ale również najlepszą sałatkę chlebową. Kluczowym składnikiem tej sałatki jest czerstwy chleb. Ten toskański, wypiekany jest bez soli (zwany tam chlebemsciocco lub sciapo. Stosowanie chleba bez soli ma duże znaczenie, gdyż po namoczeniu i odciśnięciu, taki chleb bez soli nie staje się swoistą papką. Podobnie jak w przypadku sałatki nicejskiej, toczą się spory co do sałatki można i należy dodawać. i tak na przykład dodatek ogórka jest podobno popularny w okolicach Florencji i Arezzo

Zupa krem z pieczonej dyni i jabłek

Jesień niespodziewanie powitała mnie chłodem, pomimo słonecznej aury w powietrzu wyczuwa się zapowiedź nieuchronnie nadchodzącej.....zimy, brrrr aż strach ja w ogóle wspominać. Tymczasem wróćmy do jesieni, podobno ma nas jeszcze miło zaskoczyć. Jesienią gustuję w zupach, choć latem równie często po nie sięgam, jednak w wersji na zimno tj. gazpacho, chłodnik ogórkowy, buraczanych, arbuzowo-truskawkowych, jednak  na czele zup jesiennych nieprzerwanie stoi zupa z dyni. Przyrządzona już na dziesiątki sposobów wciąż kusi mnie żeby dodać do niej coś jeszcze,  żeby podbić smak, ożywić, odświeżyć. Dziś w menu jesiennym - pojawia się "ta" z pieczonej dyni i pieczonych jabłek. Zapraszam również po inne wersje zupy dyniowej, na przykład: z szałwią i grzankami , z czerwoną pastą curry i ciecierzycą , z szafranem i grzybami , z pieczonej papryki i dyni  , oraz ze słodkimi ziemniakami .